Nasza wspólna przygoda (to znaczy po obu stronach ekranu – Państwo i my/albo ja) zaczyna sprawiać mi osobistą satysfakcję.
W minionych kilku dniach zainwestowałem trochę czasu i rozejrzałem się po serwerze, co Państwa tak naprawdę interesuje…
No i… w zasadzie wszystko. Przy całym zróżnicowaniu tematycznym naszych pierwszych wpisów (czy też artykułów programowych) można było odnaleźć w zapisach „traceingu” przykłady zaiteresowania pełną gamą zaprezentowanych zagadnień.
Po pierwsze – serdeczne dzięki, bardzo mi miło.
Po drugie: potrafię docenić Państwa dalekowzroczność.
Jeśli uwierzyć informacjom jednego z bardziej poczytnych (z grupy „ekskluzywnych”…) czasopism na terenie Republiki Federalnej Niemiec „Welt der Wunder” (Świat cudów, nr. 4/13 – przyp. tłum.), to do roku 2016 urośnie Internet razem ze swoją 2,5 miliardową populacją internautów do roli piątej potęgi świata; tak niby – „a la” państwo – zaś w każdym razie dobrze zorganizowana międzynarodowa społeczność o niespotykanej w dotychczasowej historii cywilizacji sile przebicia.
Internauci są już teraz bardziej dynamiczni i elastyczni, niż pozostali obywatele naszego globu. Są otwarci na nowe kontakty, wykazują daleko posunięty intuicjonizm i przejawy inteligencji emocjonalnej.
Gdy poruszamy się tropem wykładów Roberta T. Kiyosakiego…za inteligencją emocjonalną podąża inteligencja finansowa (tego w szkołach nie uczą…).
Już w tej chwili należą internauci do społeczności w wielu aspektach uprzywilejowanej; choćby dzięki szybkiej i efektywnej wymianie informacji, zyskując automatycznie na „czasie” w wyścigu do najlepszych ofert z każdej możliwej dziedziny życia…
Zajęcie jakiegoś atrakcyjnego miejsca w wyszukiwarkach sieciowych okaże się wkrótce nieosiągalne bez „usystematyzowanej” medialnej obecności; tym bardziej, że ekspansja netu doprowadza już w roku 2013 do kłopotów w ustaleniu rankingu na dotychczasowych zasadach, czyli – w „real time”. Roboty wyszukiwarek będą zmuszone – siłą rzeczy – korzystać w pierwszym rzędzie z danych preferujących „zasiedziałe” domeny, czy też „tradycyjnie” już (w przeszłości) popularne portale…
Aspektem kluczowym jawi się po raz kolejny „czas”…
Spoglądając trochę z ukosa na bilans naszych wspólnych doświadczeń zdecowowalem się zaproponować Państwu w nieodległej przyszłości jeden z bardziej poczytnych artykułów programowych, właśnie na temat czasu.
Już wkrótce możecie na łamach naszej witryny zapoznać się z pierwszym fragmentem tego blogu; chwilowo dostępnego naszym czytelnikom tylko w języku niemieckim:
„Zeit Teil1. Annährungsversuch.”
Do tematu czasu będziemy zapewne wracać wielokrotnie, gdyż nie sposób go wyczerpać… Jest po prostu „ponadczasowy”….
Wasz Marcin
Release 2013.06.20.